..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

- Muzyce? - dziewczynę wyraźnie zaintrygowało to słowo.
"Bingo" - pomyślał wilk. - No tak, powiedziałem: MUZYCE. Mieliśmy z Lesiem i jeszcze paroma kolegami w technikum zespół deathowy. Po ukończeniu szkoły brałem udział w kilku projektach, ale rzadko graliśmy gdzieś poza garażami- celowo, aby zrobić wrażenie, posługiwał się terminologią znaną mu z pism muzycznych. - Aż tu wczoraj... Spotkałem Lesia. Postanowił rzucić tę cholerną robotę dobrą dla dendrofila i zająć się muzyką na poważnie. - Prawda była taka że Lesia wyrzucono z pracy za odprowadzenie na lewo sporej partii drewna... no cóż, jakie czasy, wszyscy wiemy a żyć trzeba... A przydomek Lesio to rzecz jasna nie skrót od "leśniczy" (bo wyżej niż na szczebel podleśniczego wspiąć się nie dał rady) tylko od "leszcz" - Lesio nie był w technikum zbyt lubiany.
- I dlatego to dzisiejsze spotkanie - kontynuował Wilk - Twoja Babcia prawdopodobnie będzie perkusistką.
Tym razem to Vaneska zachłysnęła się piwem. - Co?! Czy ja się przesłyszałam?!
- Nie - powiedział Wilk wyciągając z kieszeni ramoneski paczkę L&M. - Twoja Babcia chce znów grać. - Zapalił papierosa zapalniczką Zipo (Made in Taiwan).
- Kiedy przyszłaś mieliśmy zamiar ustalić szczegóły - położył papierosy na stole.
Babcia i wnuczka wyciągnęły ręce w stronę paczki. - Ty palisz?! - zapiały jednocześnie.
- Myślałam, że lekarz ci zabronił? -warknęła Vaneska, wyrywając Babci L&M-y.
- A ty od kiedy palisz? Nie jesteś na to za młoda?
- A ty od kiedy grasz na perkusji? Nie jesteś na to za stara? - kontrowała wnuczka.
- Grałam, nim ty jeszcze przyszłaś na świat, smarkulo.
Vaneska włożyła do ust papierosa. W głowie Wilka zaświtała myśl. "Niechcący" upuścił zapalniczkę pod stół i schylił się, by ją podnieść. Oczywiście, zamiast od razu złapać Zipo, położył łapę na kolanie dziewczyny i zaczął je łapczywie obmacywać. Wnuczka nawet nie drgnęła. "Już jest moja" - pomyślał Wilk i przełożył łapsko na zapalniczkę. Wyskoczył spod stołu jak poparzony. Jęcząc dmuchał na dłoń.
- Oj, przepraszam - Vaneska z trudem tłumiła śmiech i udawała zatroskanie w głosie. - Niechcący cię nadepnęłam. Musisz bardziej uważać, gdzie kładziesz ręce... - na nogach miała glany... oczywiście czerwone. - Przepraszam też, że wam przeszkodziłam w... omawianiu szczegółów. Nie przeszkadzajcie sobie.
Babcia odchrząknęła - Właściwie wszystko już uzgodnione. Ja będę grać na perkusji, Wilk na gitarze, Lesio na basie. Potrzebujemy tylko...
Wnuczka głupawo uśmiechnęła się od ucha do ucha - Wokalistki! - zapiszczała uradowana.
- WOKALISTY! - poprawiła stanowczym tonem staruszka. - Wokalisty- powtórzyła dla pewności.
Wilk schylił się ponownie, tym razem po zapalniczkę. Przypalił papierosa Babci, następnie wnuczce. - Wiecie - znów zaświtała mu "genialna" myśl - to nie jest taki głupi pomysł.
- Co niby nie jest takim głupim pomysłem? - zapytała Babcia, nie do końca pewna, czy chce usłyszeć odpowiedź.
- No, z tą wokalistką - Wilk puścił kilka kółek z dymu. - Niewiele jest zespołów, które grają naprawdę ciężką muzykę pod kobiecy głos.
- O nie! - Uderzyła pięściami w stół. - Nie zgadzam się! Ona ma dopiero 16 lat.
- Co!? - Wilk oniemiał. Przez jego głowę przepłynęło kilka nieskoordynowanych myśli, niczym wycinki z gazet: "... prokurator zażądał 15 lat więzienia za molestowanie nieletniej..."; "skazany za pedofilię niedoszły gwiazdor muzyki rockowej otrzymał wyrok 10 lat więzienia bez możliwości..." - A wygląda na co najmniej 19...
- Postarzyłeś mnie, nieładnie... - puściła "oczko". Wilk zajęczał po raz kolejny, pod stołem czerwony glan trafił go w kolano.
- Może nie wygląda, ale zapewniam cię, że ma 16 lat - zgasiła papierosa w popielniczce Babcia. - ... I tak się zachowuje - dodała po chwili.
Vaneska niewinnie się uśmiechnęła. – No, nie wiem, co na to powie mama, gdy dowie się o zlocie Harleyowców i twoim zespole...
Babcia zaprezentowała na twarzy wszystkie możliwe odcienie czerwieni i kilka bliżej nie określonych min.
Wilk zaśmiał się gardłowo. - Mała ma łeb na karku - zapalił kolejnego L&M-a. - A umiesz chociaż śpiewać? - zwrócił się do dziewczyny.
Wnuczka uśmiechnęła się pod nosem mrużąc oczy. - Kiedy pierwsza próba?
Wilk odpowiedział śmiechem, który nagle przeszedł w jęk.
- I nie mów do mnie MAŁA - dorzuciła cofając czerwonego glana z krocza wilka...

I tak mniej więcej się to zaczęło. Na pierwszej próbie dziewczyna wszystkich zaskoczyła, łącznie z Babcią. Okazało się, że nie tylko świetnie śpiewa ale co najważniejsze, ryczy jak sam Lucyfer pod prysznicem ("OOOOO SOLLE MIJO!!"). Klamka zapadła, zespól powstał z Vaneską jako wokalistką.
Początki nie były łatwe, zaczynali dość klasycznie, grając w garażu Wilka covery Sepultury i Slayera. Lesio, mimo, iż głupkowaty, okazał się prawdziwym wirtuozem gitary basowej. Babcia i wnuczka pod pretekstem "niedzielnych spacerów" wymykały się na próby. Starsza Pani nawet po upływie tylu lat nie straciła nic ze swoich umiejętności. Taki stan trwał jakieś pół roku. Potem nastąpiła mała przerwa spowodowana brakiem pałkera - Babcia miała wypadek na swoim starym Davidsonie, zawiodły hamulce (w oficjalnej wersji było coś o śliskich schodach....). Na szczęście, po wyjściu ze szpitala nadal była w stanie grać na podwójnej stopce. Z chodzeniem było już gorzej, szybko się przemęczała, dlatego przesiadła się z dwóch kółek na cztery - wózek.
Zespół rozwijał się i szukał własnej drogi. Znalezienie jej nie było wcale rzeczą prostą. Wilkowi marzyło się granie brudnego trashu a’la Venom, Babcia miała zapędy w stronę ostrej deathowej rzeźni. Vaneska oczywiście miała też swoje trzy grosze do wtrącenia, stawiała na melodyjność. Najbardziej bezproblematyczny był Lesio, chciał po prostu grać. W końcu, po licznych perturbacjach, zdecydowali grać muzykę "nowej fali", reprezentowaną przez takie sławy jak Korn czy Slipknot. Wyjście to wydawało się najbardziej kompromisowe, a przy okazji i opłacalne, na muzykę tego typu był popyt.



strony: [1] [2] [3]
komentarz[7] |

Komentarze do "Czerwony Kapturek - czyli w każdej bajce jest ziarno prawdy"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Inspiracje ku...
   Egipscy Bogow...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.025601 sek. pg: