..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0


*** ***
Odstawił puszkę i poderwał słuchawkę
- Rezydencja Dicarlo, słucham?
- Krzysiek, to Ty? - od razu rozpoznał rozhisteryzowany głos.
- Tak Piotrek, co się dzieje?
- Rozmawiałem z nim...
- Z Jeźdźcem? -sam już nie wiedział co odpowiadać.
- Tak - zaczął szlochać. - Mam cię sprowadzić. Przyjedź proszę, ja już nie wytrzymam dłużej!
- Uspokój się. Zaraz będę. Pogadam z tym... Jeźdźcem i wszystko wyjaśnię, czego on od Ciebie chce.
- On chce Ciebie!- Piotrek odłożył słuchawkę. Krzysiek siedział jeszcze chwilę, wsłuchując się w sygnał. Po chwili był już w taksówce. Gdy otwierał drzwi, o mało nie zostały one urwane przez pędzącą na sygnale karetkę. Dotarło do niego, że nawet jej nie usłyszał. Zimny deszcz zaraz go ocucił. Karetka stała przed hotelem. Pobiegł w stronę zbiegowiska gapiów i zaczął się przepychać do przodu. Zobaczył zatrzaskujące się właśnie drzwi karetki. Spojrzał w stronę okna pokoju Piotrka, okno było wybite. Nie chciał uwierzyć. Karetka odjechała na sygnale. Spoglądał na kałużę krwi zmywaną przez deszcz i silił się, by powstrzymać płacz. Usłyszał znajomy dźwięk, dźwięk, który znał bardzo dobrze, zarówno ze świata realnego jak i z najgorszych koszmarów. Odwrócił się. Ulicą powoli jechał motocykl. Siedział na nim wysoki mężczyzna odziany w czarne skórzane ubranie. Wyglądał bardzo staro, włosy sięgające łopatek były siwe. Zjechał na chodnik po przeciwnej stronie drogi i zsiadł z Harleya. Krzysiek powoli ruszył w jego stronę. Stanął naprzeciw niego i długo nie wiedział, co powiedzieć. Starzec był cierpliwy.

- To TY!? To naprawdę TY!? - zaciskał pięści wpijając paznokcie w skórę.
- Tak, to ja - odpowiedział starzec zachrypniętym, gardłowym głosem.
- Jeździec Burzy? - zaśmiał się mimo woli, po policzku pociekła mu łza.
- Tak wy mnie nazwaliście. Ludzkość od wieków nadawała takim jak ja rożne imiona, Gromowładny, Zeus...
- Czego chcesz!? - nie wytrzymał, krzyknął, resztkami sił tłumiąc szał.
- Jestem już stary, nawet my się starzejemy, potrzebuję następcy.
- Powodzenia w poszukiwaniach - silił się na spokój.
- Już znalazłem - Krzysiek udawał, że nie słyszy. - Znalazłem trójkę dzieci, które zrozumiały kim jestem. Wybrałem najlepsze z nich. Ciebie.
- Mnie? To dlaczego prześladowałeś Piotrka? I dlaczego go zabiłeś!? - osunął się na kolana. Łzy mieszały się z deszczem.
- Przestałeś we mnie wierzyć. Dorosłeś. Oślepłeś... Potrzebowałem go, aby pomógł ci znów uwierzyć.
- Myślałeś, że ktoś u progu depresji pomoże mi uwierzyć w dziecięcy wymysł?
- Przecież właśnie uwierzyłeś - Krzysiek nie wiedział, co odpowiedzieć. - A jego śmierć nie była planowana. Miał sprowadzić ciebie i na tym skończyłby się jego koszmar.
- Dlaczego ja? Przecież Piotrek nadawał się lepiej... - podniósł się powoli na nogi. - Nie bał się ciebie, to on rzucił ci wyzwanie.
- Nie nadawał się. Był głupcem. Czy myślisz, że chciałbym wtedy rozjechać kogoś, kto zostanie moim następcą? Ale stało się coś, czego nie przewidziałem. Ty wykazałeś się prawdziwą odwagą, wypychając go spod kół. Dlatego wybrałem ciebie.
Krzysiek patrzył, nie wiedząc, co powiedzieć. Starzec odsunął się od motocyklu. Krzysiek podbiegł do niego i pchnął maszynę z całych sił, przewracając ją na chodnik. Przeskoczył leżący motocykl i rzucił się biegiem przed siebie. Nie wiedział, jak długo biegł. Gdy się zmęczył, usiadł na mokrej ławce i siedział, łapiąc w buzię deszcz.

*** ***

- Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz - ksiądz kontynuował ceremonię.
Łzy Krzysia kapały na złote włosy Natalii. Szlochała wtulona w jego ramię.

Starzec stał z tyłu, oparty o drzewo. Był cierpliwy.

*** ***

Stał teraz na polu bitwy - w piaskownicy nieopodal domu Piotrka. Mimo lat nic się tu nie zmieniło, czas dla tego miejsca stał w miejscu. Ciężkie powietrze przywodziło na myśl tamte burzowe dni. Skierował się do ogrodu Piotrka. Otworzył skrzypiącą furtkę. Stara Wiśnia wciąż tam stała. W jej cieniu mieścił się cmentarz bohaterów. Przykucnął pod drzewem i wygrzebał dwa otwory, włożył do nich figurki snajperów i zasypał. Uhonorował ich jak za dawnych lat czynił to z Piotrkiem, gdy jakaś figurka poległa na zawsze, pogryziona przez psa albo rozdeptana podczas zabawy. Niebo zaczęło się chmurzyć. Wyszedł z ogrodu i poszedł w stronę asfaltu. Spoglądał chwilę dokładnie na miejsce w którym stał wtedy Piotrek, mimo lat wiedział dokładnie gdzie to było. Spadły pierwsze krople. Zagrzmiało. Odwrócił się i już miał odejść, gdy coś usłyszał. Przebiegł go zimny dreszcz, jak wtedy... Stał nie wierząc własnym uszom. Silnik warczał rytmicznie. Spojrzał w kierunku, z którego dobiegał dźwięk, motocykl zbliżał się, jak zawsze bardzo szybko. Ale tym razem nie siedział na nim starzec. W pierwszej chwili nie mógł uwierzyć własnym oczom. Włosy Jeźdźca rozrzucone przez pęd nie były siwe, lecz złote. Motocykl minął go bardzo szybko, poczuł chłodne powietrze na twarzy.
- Nataliaaaaa!! - Jego krzyk utonął w odgłosach burzy. Dziewczyna odwróciła lekko głowę i uniosła wysoko rękę w pożegnalnym geście. Stał patrząc na czubki butów. Uniósł głowę, deszcz smakował równie gorzko jak wtedy...

20-02-04

Jadowity.


strony: [1] [2] [3]
komentarz[9] |

Komentarze do "Jeździec burzy"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Egipscy Bogow...
   Inspiracje ku...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.026840 sek. pg: