..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Menu

   » Recenzje

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Zakład...




Złote słońce oświetliło Dolinę Ostatniego Westchnienia. Wszystkie zagubione dusze rozbiegły się szukając ochrony przed zgubnymi promieniami znienawidzonego światła. Czarne lilie zwinęły kielichy swoich płatków zamykając mniej ostrożne owady. Sowy przysiadły w głębokich dziuplach na szczytach wielkich drzew. Nagle jakiś cień pojawił się przy wejściu do doliny. W okutej żelazem i miedzią bramie stanął wysoki mężczyzna w srebrnej kolczudze. Do jego pasa przytroczona była pochwa ze smoczych łusek. Wystawał z niej długi miecz o srebrnej rękojeści wysadzanej szmaragdami. Rycerz stale mruczał pod nosem jakieś dziwne słowa. Wszedł do doliny. Zaczął iść w stronę drugiego jej końca, gdzie widoczna była druga, złoto-srebrna brama. Mężczyzna szedł powoli, badając każdy kamień, na którym miał zamiar stanąć. Niektóre znikały gdy próbował dotknąć ich nogą. Inne zmieniały się w czarne macki, które grożnie sięgały w stronę jego szyi. Jednak pozostałe leżały w miejscu i pozwalały po sobie deptać.
Gdy doszedł do miejsca, gdzie światło słoneczne dojść nie mogło, ujrzał, w zacienionym obszarze, piękną kobietę. Miała na sobie fioletową suknię, a z jej pleców wyrastała para nietoperzowych skrzydeł.
-Witaj wędrowcze.- odezwała się zalotnym głosem.
-Nie tak łatwo wejść do naszej Doliny. Proszę, wejdź do mego domu i odpocznij chwilę.- powiedziała wskazując na małe, kamienne drzwi wykute w skale.
Rycerz nie zatrzymał się, tylko coraz głośniej mrucząc swe zaklęcia ochronne, wyminął zaciemniony obszar. Kiedy kobieta zniknęła mu z oczu, usłyszał grzmot. Niebo pokryły brunatne chmury, a na ziemię zaczęły spadać olbrzymie, jadowite węże. W tym samym momencie mężczyznę otoczyła kulista osłona utkana jakby ze światła. Gdy jeden z gadów do niej podszedł, rozległ się cichy trzask,a w miejscu gdzie był wąż pozostała kupka popiołu. Po chwili mgła zniknęła, a węże razem z nią. Przed sobą wędrowiec ujrzał złoto-srebrną bramę. Kiedy spróbował przez nią przejść, odbił się od niewidocznej osłony. Za sobą usłyszał zimny śmiech.
-Uważasz, że pozwolę ci opuścić mój świat? Wpierw musisz na to zasłużyć!- wykrzyknął ktoś.
Rycerz odwrócił się i zobaczył dziwną postać odzianą w czarny płaszcz. W chudych dłoniach trzymała ona kosę, która błyskawicznie cięła w stronę szyi mężczyzny. Ten uskoczył i wyciągnął swój miecz z pochwy. Srebro zabłysło w słońcu. Rycerz zamachnął się lecz kosiarz sparował cios drzewcem swej broni. W chwili gdy srebro zetknęło się ze splugawionym orężem, rozległ się nieziemski pisk i tajemnicza postać rozpłynęła się w chmurze dymu. Rycerz przeszedł przez bramę i spojrzał na siedzącą nieopodal dziewczynę.
-Wygrałem zakład. Płać. - odezwał się wesołym głosem i zdjął kolczugę.

Avril.
komentarz[3] |

Komentarze do "Zakład"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal


   Sonda
   Czy ewolucja idzie w dobrym kierunku?
Jasne, tylko tak dalej.
Nie mam zdania.
Nie wszystko mi się podoba, ale
Nie widzę potrzeby.
To krok wstecz.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Bogowie greccy
   Fantasy jako ...
   Przeznaczenie
   Apokalipsa 20...
   Wilkołaki
   Legenda o kró...
   Bogowie grecc...
   Chupacabra
   Inspiracje ku...
   Egipscy Bogow...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.022595 sek. pg: